- trzymajcie się-
krzyknęłam z taksówki i ruszyłam na lotnisko. Zostawiałam za sobą stare
życie, przyjaciół, mamę. Gotowa na nowy start. Po raz ostatni w tym roku
ich widzę. Stefan i Elena wtuleni w siebie, Matt stał gdzieś z boku, a
Damon jak Damon normalny. Zostawiłam ich. Po godzinnie drogi byłam już
na lotnisku, moim celem był London. Udałam się do samolotu, zajęłam
swoje miejsce i czekałam na dwunasto godzinny lot. Po tylu godzinnym
locie byłam wyczerpana, marzyłam tylko o ciepłej kąpieli. Gdy zostało
ogłoszone, że za chwilę lądujemy, odetchnęłam z ulgą .
Wylądowaliśmy zabrałam swoje rzeczy i udałam się do pobliskiej taksówki.
Kazałam się zawieź do swojego mieszkania w centrum, które „kupiłam” już
z Mystic Falls. Czułam lekkie podekscytowanie, nowi ludzie nowy świat.
Studia pierwsze studia, może nowy chłopak. Nikt nie zna mojej historii,
lepsze życie.
- proszę pani już jesteśmy -
wyrwał mnie z moich rozmyślań taksówkarz. Wręczyłam mu odpowiednią sumę
pieniędzy, pomógł mi wyjąć bagaże. Wzięłam walizki i udałam się do
mojego apartamentu. Moja ekscytacja była bardzo duża. Gdy przekręcałam
kluczyk byłam szczęśliwa. Miałam jeszcze tydzień do rozpoczęcia się roku
akademickiego. Bagaże zostawiłam w hollu. Pierwsze udałam się do
kuchni, była piękna biała posadzka czerwone szafki wszystko było takie
jak chciałam, podobało mi się. Następnie udałam się do łazienki, była
ogromna w rogu stał duży prysznic, a na środku duża wanna. Sypialnia
była jeszcze piękniejsza była cała w bieli duże łóżko, pokryte satyną.
Reszta domu była urządzona w podobnym stylu. Szczęście wypełniało mnie
od środka, chciałam to wszystko pokazać moim przyjaciołom. Mamie,
chciałam widzieć jej uśmiechniętą twarz. Zrobiło mi się nagle smutno.
Caroline dość! skarciłam się w myślach, masz nowe lepsze życie. Udałam
się po walizki i zaczęłam układać ubrania w dużej szafie. Postanowiłam
wszystko ułożyć kolorystycznie, gdy skończyłam udałam się pod bardzo
długi prysznic. Zawsze pod wpływem ciepłej wody pozwalałam odpłynąć
myślą. Gdy skończyłam ubrałam się w piżamkę i położyłam się spać, byłam
bardzo zmęczona. Prawie od razu zasnęłam, obudziłam się następnego dnia o
5;45,
Nic mi się nie śniło przeciągnęłam się w
łóżku, wstałam i udałam się pod szybki prysznic. Umyłam staranie zęby i
założyłam czarne rurki, białą koszulkę i kurtkę skórzaną. Na nogi
włożyłam brązowe botki. Włosom pozwoliłam opaść swobodnie na plecy. Dziś
miałam w planach zwiedzać London. Wzięłam telefon i portfel i ruszyłam w
miasto. Pierwsze udałam się pod Big Ben. Świetne miejsce takie troszkę
magiczne, widziałam w około było pełno par, nagle przypomniała mi się
przykra historia z Taylerem. Smutno mi się dziwnie zrobiło. Caroline nie
jesteś tu po to, żeby się smucić tylko się bawić. I z uśmiechem
postanowiłam iść po książki, które będą mi potrzebne. Sama nie wiem
czemu wybrałam taki kierunek jak historia sztuki. Miałam być
dziennikarką, ale z moją długo wiecznością było by to dziwne. Długo nie
mogłam znaleźć księgarni, gdy ją znalazłam kupiłam wszystkie książki.
Nagle naszła mnie dzika ochota na długie zakupy. Udałam się do galerii i
spędziłam tam całe popołudnie. Do domu wróciłam po dwudziestej, z
rękami pełnymi zakupów. Z powrotem wstąpiłam do szpitala po krew.
Rozpakowałam zakupy, wykonałam wieczorną toaletę i położyłam się spać.
********** Tydzień później ***********
Resztę
tygodnia spędziłam ostro zwiedzając, muzea, teatry itp. Poznałam
świetnego chłopaka Harry’ego, jest miły, zabawny ma ładne oczy i jest
taki kochany, ale nie zna mojej tajemnicy. Dziś mam pierwsze zajęcia,
lekki stres, nie ja ? nie znam tego słowa. Dziś był piękny dzień jak na
London, słoneczko świeciło niebo bez chmurne od razu nastrój się
poprawił. Wzięłam szybki prysznic, założyłam niebieską sukienkę, czarne
balerinki i czarny sweterek. Zrobiłam lekki make-up, wypiłam woreczek
krwi. Taksówka już na mnie czekała, z uśmiechem weszłam i oznajmiłam
gdzie mamy jechać. Pierwszą miałam historię sztuki, zajęcia zaczynały
się o 9;00 ,a ja już maiłam dziesięć minut spóźnienia. Mam nadzieje, że
nie będzie ich prowadzić jakiś stary dziadek. Denerwowałam się lekko
otworzyłam drzwi i mnie zamurowało.
********************************************************************************
mój pierwszy blog :) Jestem otwarta na krytykę :)
Rozdział jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńNa razie nie mogę powiedzieć za dużo bo to dopiero początek, ale trzymaj tak dalej ;)
oczywiście, że jest mozliwosc zamówienia szablonu na bloga. wystarczy przeczytac regulamin i zastosowac sie do niego. pozdrawiam, land-of-grafic
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo dobry, czekam na spotkanie Klausa i Caroline. :*
OdpowiedzUsuńhttp://kobieta-ze-stali.blogspot.com/
Proszę informuj mnie o nn.
Usuńhej, świetny! :) Idę czytać dalej, a tymczasem zapraszam do siebie ;> this-kind-of-love-never-dies.blogspot.com
OdpowiedzUsuń